Podjęli je uczniowie klasy 2b.
Posadzili ziarna, a potem skrzętnie doglądali swoje rośliny.
Każdy na swoją fasolinkę chuchał i dmuchał, by wyrosła jak największa i najładniejsza.
Większość okazów była tak dorodna, że w przyniesieniu ich do szkoły potrzebna była pomoc dorosłych (dziękujemy za pomoc rodzicom, rodzeństwu i dziadkom!).
Jesteście ciekawi efektu fasolowego challengu? Oto >>>on<<<